piątek, 26 marca 2010

Got 2 Kill This Dog

Już, już miałem iść spać, ale jeszcze rzutem na taśmę, a raczej na tablicę na Facebooku, trafił do mnie świeży klip do Got 2 Kill This Dog. Kolaboracja Hellow Dog (których lubię bardzo) i Cool Kids Of Death (których lubię już trochę mniej) wyszła muzycznie naprawdę fajnie, ale co mi się tu najbardziej podoba, to fakt, że w kraju, który słynie, a raczej słynął, z animacji na wysokim poziomie, mamy w końcu jakiś ciekawy, w pełni animowany klip! I niech to będzie tendencja, bo ileż można oglądać nudne, "klasyczne" ujęcia zespołów z gitarami?

czwartek, 25 marca 2010

spring reverb


Pół godziny muzyki na dobry początek wiosny:

Broken Social Scene - All to All
Bonobo - Eyesdown (feat. Andreya Triana)
Nosaj Thing - IOIO
Toro y Moi - Talamak
Pantha du Prince - Stick to My Side (feat. Panda Bear)
Apparatjik - Snow Crystals
Gorillaz - Empire Ants (feat. Little Dragon)


poniedziałek, 22 marca 2010

no bo Bonobo

Muzyka miejskiej wiosny. Nic tylko wrzucić mp3 na uszy i iść - takimi słowami został mi zarekomendowany nowy singiel Bonobo. Rzeczywiście, Eyesdown od pierwszych dźwięków nastraja pozytywnie i skłania do porzucenia zimowego nawyku niewychodzenia z domu. Jest melodyjny, rytmiczny i świeżo brzmiący. A zarazem niebanalny.



Wokalnie udziela się tutaj Andreya Triana, znana polskim słuchaczom z dobrze przyjętego koncertu na Festwialu Tauron Nowa Muzyka. Klip do Eyesdown jest na YouTube od niedawna, ale już w lipcu mieliśmy pierwszy singiel, The Keeper. Z tym samym, ciepłym głosem:


Nowa płyta Bonobo, Black Sands, od tygodnia na iTunes, za tydzień na CD, a na Pitchforku można ściągnąć Eyesdown. Ściągam, wrzucam na mp3 i idę.

PS Rekomendacja, cytat i tytuł pochodzą od Agaty. Dzięki ;)

niedziela, 21 marca 2010

iPodhead

Thom Yorke po raz kolejny pochwalił się swoją playlistą z iPoda. Lista dziesięciu mniej lub bardziej znanych kawałków pokazuje, że lider Radiohead nie ustaje w poszukiwaniu nowych brzmień. Sporo tutaj hip-hopu, ale prawdopodobnie jako źródło inspiracji służą mu te mniej znane elektroniczne dźwięki. Właśnie patenty aranżacyjne i brzmieniowe z raczej niszowych gatunków splecione z dobrymi kompozycjami "piosenkowymi" składają się na genialność radiogłowych.

Ktoś już uprzejmie skompilował youtube'ową playlistę, a najciekawszą propozycję wklejam:


PS The Gaslamp Killer współpracuje z hajpowanym ostatnio tu i tam Gonjasufi. Ich Kobwebs, oparte na świetnym samplu z pewnego tureckiego klasyka, do ściągniecia tutaj.

poniedziałek, 15 marca 2010

Nefgro




W taki sposób norweski Apparatjik zaprasza na swoją stronę. Ich Antlers jest moim prywatnym hitem ostatnich dni. Zamieszczam download z RCRD LBL, przekonajcie się sami:



Pierwsze skojarzenie? Dla mnie Lali Puna. Niemcy zagrają na tegorocznym Offie, a już w kwietniu wyczekiwany przez fanów od ponad pięciu lat album Our Inventions. Pierwszy singiel, czyli klasycznie lalipunowskie Remember do ściągnięcia tutaj.


niedziela, 14 marca 2010

Przyjemny



Zauważyłem ostatnio, że nadużywam słowa "przyjemny" w określeniu do kawałków, które mi się podobają. Jak inaczej jednak, bez popadania w "wymyślność", można określić to, co serwuje nam Chaz Budnick jako Toro y Moi? Talamak ma nie tylko przyjemną melodię i przyjemne brzmienie. Ma też przyjemny klip i pochodzi z przyjemnego albumu Causers of This. Po prostu.

Dla tych, którzy lubią czytanie na ekranie w większych ilościach, entuzjastyczna recenzja Borysa Dejnarowicza na Porcysie, tekst nie tylko o płycie. Nie sposób się nie zgodzić z tezami ogólnymi. Czy się zachwycę na aż 9.7? Wątpię. Na pewno odbiorę tą płytę zupełnie inaczej niż Borys, taki już urok słuchania muzyki, że każdy słyszy co innego. Zwłaszcza gdy punktem wyjścia dla muzyki jest nostalgia za wyblakłymi zdjęciami i przeciągającymi kasety magnetofonami.

Dla tych, którzy lubią czytanie na ekranie w jeszcze większych ilościach, już mniej entuzjastyczna, ale poruszająca jeszcze więcej tematów ogólnych recenzja z bloga Bartka Chacińskiego. O brzmieniu, tęsknocie za latami 80. i dalej o subiektywizmie odbioru muzyki.

sobota, 13 marca 2010

Tańczta


Na MySpace Baaby właśnie pojawił się zwiastun Disco Externo, czyli pięknie pokręcone Dance. Dla mnie singiel brzmi trochę jak soundtrack do wczesnej gry komputerowej osadzonej w średniowiecznych realiach, ale może to nie jest uniwersalne skojarzenie... Na pewno jednak wiadomo, że płyta ukaże się 7 kwietnia, a trzy dni później Baaba zagra w Dragonie. Czekajta, kupujta, przychodźta

czwartek, 11 marca 2010

Jazzujące przedwiośnie



Wczoraj w Poznaniu mogliśmy posłuchać genialnego jazzowo-post-rockowego japońskiego trio Mouse on The Keys, którzy w ramach swojej europejskiej trasy koncertowej promują najnowszą płytę zatytułowaną An Anxious Object.



Z kolei Contemporary Noise Sextet wybiera się do Japonii, aby promować tam swoją nową płytę. Tymczasem dziś ich koncert w Pod Minogą, na którym podobno będzie można usłyszeć najnowsze utwory.

poniedziałek, 8 marca 2010

Dzień [dla] kobiet

Notka o różnych projekcjach kobiecości, o kobiecych piosenkach, o kobietach w piosenkach i o muzyce w kobiecie byłaby kompilacją i komplikacją jednocześnie. Proponuję wam inną formułę z okazji setnej rocznicy walki o prawa kobiet i o równouprawnienie.
On czyli ona. Ona w nim. Kobieta, muzyka, pasja życia zamknięte w organicznej strukturze mężczyzny. Antony Hegarty, transgenderysta o totalnie emocjonalnym głosie, w artykule w "Wysokich Obcasach": [ czytaj ] i na klipie:



W każdym z nas jest kobieta z kluczem wiolinowym!

piątek, 5 marca 2010

Siedem rmx

Liczba siedem symbolizuje chociażby pełnię, doskonałość.
W ten piątkowy wieczór spotyka się różnorodne z odmiennym, zwłaszcza dla wszystkich [chorujących], spędzających wieczór przykładnie w domu.

Niezmiernie interesująca szwedzka artystka Karin Dreijer Andersson, solowo jako Fever Ray. Jeden z najciekawszych ludzi elektroniki, Martyn, z Danii. Ambient & dubstep. Nastrojowość & biba. Multikulturowość muzyczna.
Czyli "Seven" Fever Ray w remiksie Martyna.



Czy to multi będzie kulti?

środa, 3 marca 2010

Such a pretty thing


Chłopaki z Kamp! postanowili się pobawić w remikserów i poddali obróbce It is so w wykonaniu Nathalie and the Loners. Wyszło świetnie. Premiera miała miejsce wczoraj na TECHNOCOLOR KIDS, całkiem popularnym blogu nadającym z Los Angeles. Widać, że świat się poznaje na jakości łódzkiego składu i nie potrzeba do tego wsparcia dużej wytwórni! It is so... such a pretty thing.


wtorek, 2 marca 2010

Niwea

Dzisiejsze wydanie Nowej Aleksandrii w Radio Afera [98,6 MHz] będzie trochę eksperymentalne - można będzie usłyszeć, jak w XXI wieku można zinterpretować zimną falę i z jakimi innymi nurtami można ją połączyć. Okazją ku temu będzie debiutancka płyta projektu Niwea, tworzonego przez Dawida Szczęsnego (podkłady) i Wojciecha Bąkowskiego (teksty, wokal). Ten drugi, znany nie tylko jako muzyk, lecz jako wszechstronny artysta, zajmujący się m.in. sztukami audiowizualnymi, poezją i grafiką, już po 21. pojawi się w aferowym studio. Posłuchajcie rozmowy o albumie "01", o jego obecnej grupie, lecz także o poprzednich przedsięwzięciach muzycznych i o tym, jak jego pozostała działalność wpływa na brzmienie poszczególnych formacji.



e.l.a.w.

Poznań został wchłonięty przez elektronikę!
Właśnie dziś, we wtorek 2. marca rozpoczyna się e.l.a.w. czyli electronic live act week.

W klubokawiarni Meskal przez cały tydzień, od 2. do 7. marca, wieczorową porą prezentować się będą twórcy elektroniki [nie tylko bruneci!].
e.l.a.w. to przegląd twórczości ciekawych autorów muzyki elektronicznej. Znani w kręgu miłośników sceny ambientowej, zwykle tworzą w zaciszach domowych i profesjonalnych studiach nagrań, rzadziej prezentują swoją muzykę przed szerszą publicznością na żywo (...).*

mooryc . wo . pleq . qlhead . gwincinski . zova

Pleq - Raindrop from Pleq on Vimeo.

*źródło: strona Meskala

poniedziałek, 1 marca 2010

Bomba

Od tygodnia na MySpace Kolorofonu do odsłuchania Funktime, czyli drugi "singiel" z Kpt. Skały. A od dwóch tygodni na YouTube świeżutki klip do bombowej Bomby Atomowej, skonstruowany metodą DIY, jak zresztą wszystko w Kolorofonie:


BTW na zespołowym blogu przeczytałem właśnie zachęcającą recenzję Tlenu Wyrypajewa. Czas się wybrać do kina :)