wtorek, 22 września 2009

świeżynka z brennnessel


Dziś wyszła kolejna po Kampie warta uwagi rzecz z brennnessel records. Kiedy wszyscy fani chłopaków z Łodzi czekają na drugą, instrumentalną część EP Thales One, net label wypuszcza kompletną świeżynkę, czyli debiutanckie EP AXMusique. Ciężko dowiedzieć się o nich czegokolwiek z netu, wiem tylko, że jest ich dwóch, pochodzą z Łodzi i określają swoją muzykę jako "bardzo energetyczny i bardzo taneczny miks nowej elektroniki z pasją muzy gitarowej i breakbeatowej". Do tego trzeba dodać, że całości towarzyszy intrygujący, ale nienarzucający się wokal, a warstwa brzmieniowo-produkcyjna jest baaardzo dobrze dopracowana. Nie będę się silił na gatunkowe klasyfikacje, bo to nie moja działka, ale chyba wystarczy powiedzieć, że AXMusique znakomicie nadaje się i na parkiet i na domowe głośniki.

EP można pobrać za darmo na stronie brennnessel.

Okładka pochodzi  z digarta jej autora - sabockee.

wtorek, 15 września 2009

Trójka, dicki i żenada

Rzadko słucham radia, ale ostatnią noc z soboty na niedzielę wyjątkowo spędziłem z dźwiękami Trójki. Okazało się, że naprawdę warto. Najpierw, od północy do drugiej, towarzyszyła mi Ciemna Strona Mocy w wykonaniu Oli Kaczkowskiej (córki znanego Piotra). Nie dość, że dziewczyna ma bardzo przyjemny, głęboki głos, to serwowała podobnie przyjemne i podobnie głębokie dźwięki. Oprócz m.in. UNKLE, czy Milesa Davisa w interpretacjach Billa Laswella, poznać mogłem wcześniej nieznanego mi Strange Attractora z Holandii. Gatunkowo określony przez Olę jako jazz trip noir zespół przyjeżdża niedługo na trasę po Polsce - m.in. 21 września zagra w Blue Note. Wygląda i brzmi na to, że warto się przejść, zwłaszcza, że miejsce adekwatne dla takich wydarzeń.

Strange Attractora migawki z trasy 2006:


W drugiej części CSM można było usłyszeć trzy utworki z nowej płyty múm, Sing Along to Songs You Don't Know. Poprzednie dokonania Islandczyków mnie nie do końca przekonywały, tutaj jednak mamy do czynienia z czymś trochę innym i dla mnie chyba ciekawszym... Trochę to brzmi jakby udało im się odejść od eksperymentu i znaleźć własną ścieżkę. Na pewno jest inaczej. Na gogoyoko (ciekawa strona, z fajną ideą w tle, czyli "jak ominąć wielkie wytwórnie") można posłuchać próbek i kupić, także inne ciekawe rzeczy. A pełnoprawne wydanie już wkrótce.

Po drugiej na antenę weszła Anna Gacek z AtelierOkazało się, że trafiłem akurat na setne wydanie. Oprócz retrospekcji ulubionych kawałków prowadzącej z ostatnich dwóch lat, można było przedpremierowo posłuchać fragmentów podobno najbardziej oczekiwanego albumu tego roku, czyli Summer Remains Dick4Dick. To co usłyszałem było rzeczywiście świeże i przede wszystkim zupełnie inne od tego z czego już ich znam. Więcej melodii, więcej lekkości, świetne brzmienie (było już na Grey Album), chyba też większa dojrzałość w tworzeniu dźwięków. Na klimat płyty podobno wpłynął fakt nagrania jej w drewnianej chacie gdzieś na wschodzie Polski, wśród przyrody. Na okładce jest motylek. Kolorowy. Kto by pomyślał? Czekam na premierę 6 października.


PS Anna Gacek wspomniała o grupie Atelier na last.fm, o tym że panuje w niej fajna atmosfera, klimat koleżeństwa itp. itd. i postawiła to w kontraście z generalną tendencją Internetu do schamienia. Okazuje się, że coś w tym jest, a wyszukiwanie w Google jej nazwiska nie pozostawia złudzeń... dwa pierwsze wyniki to dissowe wątki na forum, m.in. na Porcys... OK, rozumiem, można kogoś nie lubić, ale to, co się tam dzieje to po prostu żenada, która bierze się zapewne z zawiści, nudy i głupoty.

czwartek, 10 września 2009

Po Namyśle - Winobranie, wina branie z ust

Muzykoterapia
Czyli odprężanie zmęczonego i głodnego wonnych dźwięków organizmu w taki senny dzień.

( Między nami winobranie )
"Winobranie" - fenomenalny album Zbigniewa Namysłowskiego.

( wina branie z ust
)
Takie przyjemne, ciekawe, inspirujące słuchanie saksofonu jednego z najbardziej wytrawnych jazzmanów w Polsce. Tam, gdzie sączy się wyśmienicie Nie mniej niż 5%, gdzie w uchu uporczywie siedzi Ballada na grzędzie, gdzie pochłaniają do cna Gogoszary.

( pod palcami winobranie )
A palcami przyciskając klapki saksofonu altowego, Namysłowski buduje dość ciepłą aurę, zakrawającą na swojsko-sielską.

( zasłuchane w puls )
O Namysłowskim mówi się, że słowiański jest bardzo. Słowiańskość tę tworzy od tylu już lat, na tylu płaszczyznach, z tyloma ludźmi, a ona? Wciąż urzeka. I rozwija w organizmie ludzkim specjalne otwory muzyczne.



( pod palcami winobranie )
Cenię soczyście Winobranie, album z 1973 roku, a na pewno album na wszystkie lata do końca życia. Tkwi w nim nieskazitelna siła jazzu, co fermentuje wciąż.


( zatopione w puls
)
Zawsze towarzyszyć będzie rozkosz, zawsze będzie można odkrywać ciekawe przestrzenie w muzyce Namysłowskiego.
Jazz ten muska żywiołowo, głaszcze wybornie po szyjce: Twojej i saksofonu.

Zbigniew Namysłowski Quintet już w piątek, 11.09.2009 w klubie Blue Note!


A mnie się skojarzył znakomity utwór Winobranie grupy Muzykoterapia, z którym w uszach pobiegnę na koncert i będę brała wino z ust sączącej się wspaniałej muzyki.
I do tego sączenia nie potrzebuję kieliszka, bo samo tak zupełnie przepływa.



[namysł nad Zbigniewem tu i chociażby tu]

czwartek, 3 września 2009

The Brew & Nefastus


Już 13 września w gdyńskim klubie Ucho będzie można usłyszeć i zobaczyć legendarną już grupę The Brew. Fantastyczne trio z Wielkiej Brytanii przywraca wiarę w rocka w ramach trasy Joker Autumn Tour. Ich ekspresyjne kompozycje dają niesamowite widowisko rodem z najlepszych czasów rocka. Triumfalnie kroczą przez największe festiwale rockowe w Europie Zachodniej. Występują w towarzystwie takich nazwisk jak Joe Bonamassa, Jeff Beck, Joe Satriani. Ostatni występ w słynnym Rockpalast niemieckiej telewizji WDR transmitowany na żywo przez satelitę dowodzi, że zespół ten to prawdziwa perła w opinii krytyków i fanów. Filarem zespołu jest Jason Barwick gitarzysta, którego grę powinien zobaczyć każdy, kto kocha styl Raya Vaughana, Jimmiego Page'a czy Hendrixa. Jego gra pokazuje, że dodanie własnej duszy do przetartych już szlaków tworzy nową niezwykłą miksturę. Na nie mniejszą uwagę zasługuje Kurth Smith nazywany na Wyspach "Brucem Lee bębnów". Fantastyczny bębniarz rockowy przywodzący pamięć takch sław jak choćby John Bohnam z Led Zeppelin. Całość uzupełnia świetny basista Tim Smith.


Warto zwrócić uwagę na ciekawy support, jakim jest zespół
Nefastus- formację, która stawia na otwartą formę, improwizacje i nieco oldschoolowe brzmienie. Ich inspiracje stanowią kapele lat 60 i 70 (Led Zeppelin, Black Sabbath, The Doors), oraz współczesne grupy nawiązujące do rockowej klasyki (Gov’t Mule, Porcupine Tree). 30 marca 2008 roku odbyła się premiera ich debiutanckiego albumu, promowanego następnie na koncertach w całej Polsce. Wiosną 2009 roku zespół odbył trasę pt. 'A Tribute to Led Zeppelin', podczas której wykonywał zarówno swoje utwory, jak i interpretacje kawałków słynnych Zepów. Ich występ przed The Brew może być intrygujący nie tylko ze względu na wspólne inspiracje obydwu tych grup, ale także nowe, dotąd nie zarejestrowane kawałki Nefastusa, które najprawdopodobniej usłyszymy tego wieczoru w gdyńskim Uchu.



Więcej info:
http://www.the-brew.net/ oraz http://www.myspace.com/nefastusband