Zawsze zaczyna się od tego. Od fascynacji ujeżdżania i chęci posiadania. Żartobliwie, acz prawdy wiele między szprychami.
Przyjemność jazdy rowerem opiewana jest już od dawna [chociażby w 1968 roku].
Na pytanie "Jak klawo jeździć?" odpowiada śpiewająco, obrazując techniki, Pharrel Williams oraz Chad Hugo i Shae Haley.
Na Islandii również wiedzą, że jednoślad to nawet [meta]fizyczne cacko. I tworzą taką oto balladę transującą. Slow balladę.
A polskie realia? Polskie realia kontrują! Optymistycznie, lekko, kolorowo.
[ Jadę na rowerze, słuchaj, do byle gdzie
Rower mam, posłuchaj, w taki różowy jazz ]
ach, "Provider", ach, lato 2004 bodajże, w samochodzie wprawdzie, a nie na rowerze, ale i tak dzięki za odświeżenie wspomnień. i za zlinkowanie, miło mi niezmiernie Was z tej okazji odkryć.
OdpowiedzUsuńWitamy i zapraszamy więc do czytania, chociażby po wyjściu spod prysznica [sic!] :) Wkrótce kolejna część bicykl listy. Wbrew pozorom, utworów czy artystów związanych z rowerem jest wiele. Trudności może sprawiać ich odpowiednie uporządkowanie.
OdpowiedzUsuń