W marcowym numerze Lampy ukazał się podobno pierwszy w historii tego pisma wywiad z zespołem, który nie ma jeszcze na swoim koncie wydanego albumu. Mowa o Przepraszam, składającym się, o zgrozo, z pięciu absolwentów filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Debiutu płytowego jeszcze nie było, ale koncertów i spektakli z ich udziałem - już całkiem sporo. A są to wydarzenia zwykle co najmniej ciekawe, zespół bowiem łączy muzykę ze słowem mówionym i teatrem.
Zapewne nie tylko ja mam w tym momencie skojarzenia ze Świetlikami. Recytacja Grzegorza Uzdańskiego w Kasetonie dość mocno przypomina tę w utworze Karol Kot z O.grodu K.oncentracyjnego. Zagłębiając się jednak w twórczość Przepraszam, zauważa się, że podobieństwa do Świetlików rozmywają się. Zespół unika zresztą prostego klasyfikowania. W wywiadzie gitarzysta Maciej Kaczyński mówi: Osobiście bardzo się cieszę, że nie uważają nas za zespół indierockowy. Dużo bliżej nam do zespołów takich jak Kawałek Kulki czy Iron Maiden. Nazwy innych zespołów pojawiają się jeszcze w kontekście nagrywanej właśnie płyty. Przepraszam chcą brzmieć jak coś pomiędzy Radiohead, Arcade Fire i The Good, The Bad & The Queen. Życzymy powodzenia!
Na płytę jeszcze trochę pewnie poczekamy, ale na żywo Przepraszam można będzie zobaczyć już za tydzień na magnetofon festival, na którym zagra też opisywany już na Rozdzielni Kamp!, a także kilka innych ciekawych młodych kapel z warszawskiej sceny. Szczerze polecam i sam się pewnie wybieram. Polecam też, rzecz jasna, wspomniany numer Lampy, w którym jak zwykle minimum reklam, maksimum treści.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz